Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marq34x
Gość
|
Wysłany: 14:36, 23.04.07 Temat postu: Piłowanie paznokci na potrzeb klasyka |
|
|
Czy ktoś zna jakieś miejsce w sieci, które analizuje problem piłowania paznokci? Klasyczne piłowanie paznokci, a nowoczesne? Jakie są różnice? Obecnie gitarzyści piłują inaczej niż kiedyś i struna po uderzeniu ma klarowniejszy ton spowodowany tym, że drga w wielu kierunkach, jak się to robi (piłuje)???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sajer
Gość
|
Wysłany: 22:27, 05.01.08 Temat postu: |
|
|
ja obcinam normalnie i jest git nie wiem, co wymyślasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
melis
Gość
|
Wysłany: 17:07, 06.01.08 Temat postu: |
|
|
ha...... :/ ... ja mam problem, bo mi ciągle pękają. już raz na kocnert musiałam nakleić sobie tipsy (to jest dopiero dyskomfort!!!! )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sewmar
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 18:20, 07.01.08 Temat postu: |
|
|
hmm...Ciekawe jak ja bedąc facetem wyglądałbym w tipsach. Na szczęście mam dobre, mocne paznokcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
janekjot
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: 15:07, 12.01.08 Temat postu: |
|
|
sajer napisał: |
ja obcinam normalnie i jest git nie wiem, co wymyślasz |
Ja zawsze miałem problem z paznokciami, bo raz były za długie (przed ścięciem) a raz za krótkie (tuż po obcięciu). Problemy się skończyły, gdy skończyłem raz na zawsze z obcinaniem i zacząłem piłować. Dzięki temu mogę nadać im dokładnie taki kształt jaki chcę i kiedy chcę. To jest dużo wygodniejsze i praktyczniejsze. Dzięki temu non-stop mogę mieć takie paznokcie jakie sobie życzę do grania. No chyba że umiesz tak dokładnie obcinać paznokcie, że robisz to z dokładnością do ułamków milimetra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
Gość
|
Wysłany: 10:45, 01.08.08 Temat postu: |
|
|
Witam,
mam pytanie.
Przez lata grałem na gitarze elektrycznej w kapelach metalowych.
Ostatnio, z racji tego, że mój syn pobiera lekcje śpiewu klasycznego, pojawiła się potrzeba okazjonalnego akompaniowania mu.
Kupiłem sobie klasyka yamaszkę i próbuję pogrywać na nim trochę.
Mam jednak problem gdyz całe życie grałem kostką. Przymierzając sie do gry klasycznej zapusciłem długie paznokcie i rzeczywiście gitarka brzmi znacznie bardziej "klasycznie" niż wtedy gdy gralem opuszkami palców. Jednak w codziennym życiu takie długie "pazury" (ok. 1-2 mm. ponad końcówkę palca) bardzo mi przeszkadzają. Szczególnie podczas majsterkowania oraz w treningu sztuk walki.
Czy nie ma czegoś co mogłoby zastąpić paznokcie dając podobne brzmienie i komfort? Wydaje mi się, że widziałem kiedyś, jak grając na banjo ktoś używał jakichś "nakładek" czy czegoś takiego.
Będę wdzięczny za wszystkie rady i sugestie.
Pozdrawiam
Jan
|
|
Powrót do góry |
|
|
|